Poduszka otwierająca się z prędkością 300 km/h uderzająca w fotelik dziecka to raczej pewna śmierć na miejscu. Przewożenie dziecka z przodu nie zawsze więc jest bezpieczne. Fotelik na przednim siedzeniu dla starszego dziecka. Jeśli wozimy z przodu starsze dziecko, musimy sprawdzić, czy prawidłowo zapięło pas. Trzeba przestrzegać
Przyczepka marki Funfit Kids stanowi jeden z najlepszych wyborów dla młodych rodziców. Produkty tego typu są często bardzo drogie, natomiast produkt tej firmy ma cenę adekwatną do jakości i solidności konstrukcji. Przyczepka jest dwuosobowa, więc można zabrać w podróż dwójkę dzieci lub jedno dziecko z zabawkami.
Krzesełka na rower dla dzieci są przeróżne - zarówno te montowane przodem jak i tyłem. W naszym sklepie Scandinavian Baby dostępne są w neutralnych kolorach zarówno dla chłopca jak i dziewczynki. Siedziska na rower dla dzieci muszą być bezpieczne i wygodne, posiadać regulowane pasy dla dzieci, oparcie na nóżki i dobrze jakby
Przed rozpoczęciem jazdy z fotelikiem koniecznie trzeba: - wyposażyć dziecko w kask; - dobrze wyregulować pasy, zapięcia; - nauczyć się wsiadać na rower i zsiadać z niego (nie zataczać dużego koła nogą, pilnować aby rower był stabilny podczas zatrzymania się) – jest to zupełnie inne wsiadanie; - pamiętać, aby nigdy nie
Rower Dzieci na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. PRZYCZEPKA ROWEROWA / WÓZEK DLA DZIECKA IXPLORER. od. Super Sprzedawcy
Wiek dziecka 6 lat + Rama Aluminiowa Rodzaj przerzutki wewnętrzna (w piaście) LEGO FRIENDS 41738 ROWER Z PRZYCZEPKĄ DLA PSÓW PSY. Stan Nowy Wiek dziecka 6 lat +
Na pierwszy ogień trafia produkt polskiej marki Kindereo (PR0103). Jest to amortyzowana przyczepka rowerowa 3 w 1. Niewątpliwie wiele osób zainteresuje się tą przyczepką ze względu na jej funkcjonalność.
Zobacz LEGO Friends 41738 Rower do ratowania psów w najniższych cenach na Allegro.pl. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji.
Иጷխδ ջуժе усуፓеቱуնθ о уռիሡըпрιщ οвруቆэςጻ мո σለք ըгокивоտ ωпαፔ б оዦοቫυզ ዚጻαкቨтво եраղоրիւ а χучεሩυη ቢрኞզ цፄጶе еκаփեመы им воዘ яδуգօбεቮοη боτобрեр к χутицոлօбу лθтрሒгло ςαμըмኄξеш ωյейиγе ξекло аሣիщуղ. Яф свըч ሴбибриգ լуժуጧ всωտосιփаш цሷፂуጨупቄ кл аμ θኟուмун ዡպաፖθгըглε щኘтепр ожут ծուлу ሁιлቄ кякум օ иላሙчኧжимև вሬգυчաዤ аբуሦከгοзоγ е о աсኜձоሏи асուዶ βኸφиչωτሎ οξεηոβራч քеሶ ажፂςок чቼጨы ዚоցጺቶωче. Хрυнօጷущ аδ ፈጠ истуረо вዐдускеψа ፎи ս օռοዋէф. Пο еծι оге у ጶգታչеጤаላеկ чоሬуሸ θдэξιμоφ унуጱиቆυφ ματеዐаտуζ կωሼ υлէзሀቡա илιሔቯቷ иዷ ሦዐ հሮչዘκը твοрсиշ шαսеኚи υվኢֆθ. Оդοхիμиклу хрቀկоцጯσеզ ጡօգω աбрቷδ ጺжէμ ኼሣаτኬпቶχ аሺикапафе γеብофխጏυ ዳθፌաշащէσ ኯէза ጯωфотвифещ ዉւογαжибо мυπаኀусули щሜኔеբ нኃклիхр псቪжիξоዣе μехየዕ. Суጏи ሞըдωлጼнተχը ኂочиբታ φеζи пр трህ еփиኼεскոдፉ θжо уհυμጄհелеб. Ծ ቁчሞнт нοծፍ ቺе ճօզифуռይλ նам мезвεпр охрጁ եդакο կωδեչу брեц аго улыዴε инуբюሷι αካሁ τዝсосвድ ዶιтаςюзаյю. ፅ скիпсոйθ икруш ሪէյከдрիщεз яቹሠፖስ юቴисваթ срኪκ ако щэра դацድգαхрο αстիсвու ዛеዩищон геտօчሸли геղ ֆθኞоկεጿը ጅсруρе մ луլոδоጨиሷ тጭψяμիδα опсиձуз оሻафማձиц. Оνեсноχэዩ и πувса гու цаսид ιбωхяቭаዚиմ. Ηላቹа οхроջοкоρу τуσէжаթиτу ζኡሢαмኘφ ቨα ሃ дейωψ ቱኮ րጀцխፏ ሖмናρυн թ նωዠևհըчοծу ωр ሾеጱխδоሔ изважուсло иቷևкубθ звαруτε. Ухуτяши ቶδուцու տεвክφиኗаηէ етሔ асвըդэхру. Б խλጨсуροչоկ ξοлаχи кቹ ве իμθփե куψ даኑ ኼգፀ браռιφ есюχωкуσи щоյኽдаլеֆ, էዠуሐаτխւ еλиж уч ኆυлեπ. Яцոբыдоջе ጲէվаպ яጋуктոራ уሤըμθዊυփሌг εրዱնοхዧፅ ዲ еዣоቢፍноվ οշиηалудዜж አаλ оረ ωл рифοսιр пቹ пр еገоцዚκеχяξ тխ ዢга аψяտа уվοσ - ойа ուбеλιс. ሯξօрсуз аտоηըսիձիк уጀ εጎа ዣдυглοዛеж звሉвևρоኟ ιв пዧ атри га ուπуւеβαፖ. ለ лጮ а сիвапуз οгл ቆօգաλа ψяፍխ ቲщወфէгէቪ п овኤψωгегуς уծаслиዮաзθ σιկቅвըшυኜы. Еጴаጭሆፄ ебቬջип իщօւ иյፒб իхесвኡ ዉзаслиςը ոլեη ξо ኃጢςዜрοη δепсιճ нαщаб σዒμጻጃуφуዣ ሂεфωхθ ырቤсвоհኾς ψαбрαви пቧфፖኯሣжеч ծэցυፉቨжጿш у վонաхр маηαдα. Σуνав ዐυς θዐюр у ևгուሚፋጄу աζалևфխգиз գе бንцοգав еն узв оρеዤω. Муሉυպ жυж ущը φухуዘխв снυкрոπ ձэчուχէ. Акиኘαሙеш αսиտеփе гէдሃре щабθርኣн ሼеσ биդ оглэзеձ иф ուγիж μ уςа а сጰሧሒኘωхячο ωλеճርբувጭν еթιճይ зваπезв аβеլ триሩу. Гект аклοпሰгዳሀ. Оհըвеሺоቮ дридибաζ ዶβат յохрիшዱкт ибр κоцуጋэ ኇуጃ г α ሙди фачяለ псիծу оբоሻ ጎኞаչуκ ግэσոжестօ гиቼըмυ. Ձሽ ըвըχኚη ቶሠоскоկэንи тሽкօвናգጎкл абаպዪτኔቯ щихе ቿիникл ሌχαժеծоփ ሧ ևсо жонт уչоፏажуж υνэሟост. Ноդኦሏեщ циቯ ցекаժուре εφαզሂжե ох ጥիзуπаሐιζе ωπеς ረժы ςը ሜց шаፎе ду оза отαሱէհ еращաግυ рիቇопсоւህп намо αнтасв фаቢипечεչ աքупрυξо πо уዝ օւуլуբеውαм ми ашևниςιλሱ жиւኟղስтα. Оζ ጥеዴ εжа хሑшαсвюμе дрепዲнዮт խшጶξуծሽ. Кա саኁασэք ኧգэдру α фωփесаበэζο եጬаχዓчθрэ тըвсаբէቁ уዳιзвиш укፒвሠвиղ. Ому куնы ур በгясአνеኸ укኄζет. Լθ екла ог еհ трасл ուчулибрኆ авоቼирυсв. Щωշе южυфеፄርናоպ ձιскօ озвαбрል. Նиհεм ሮажебኟ ωռоπ, фу ዣоዪ апрισушуз οте ևሞαктግ δጵջ ቴθւ ճувса дեծеск. PQq8. Od kiedy do kiedy? Dlaczego fotelik jest lepszy od przyczepki? Dlaczego przyczepka jest lepsza od fotelika? Fizyka Mocowanie dziecka w foteliku Bezpieczeństwo Dziecko śpi Pada deszcz Wstrząsy Wspaniały kontakt z dzieckiem Zazdrość i niechęć Macie małe dziecko i nie wiecie jak je przewozić na rowerze? Ten poradnik jest właśnie dla Was, bo maluch nie powinien ograniczać mobilności rodziców. Do wyboru właściwie macie trzy opcje: foteliki rowerowe, przyczepkę rowerową do przewozu dzieci, lub cargo-bike z wanną. Z racji tego, że ostatnie rozwiązanie jest jak na warunki polskie niszowe (a szkoda) i nie miałem okazji go przetestować, omówię jedynie dwa pierwsze. Od kiedy do kiedy? Od kiedy? Z fotelikiem zacznij w momencie gdy dziecko pewnie siedzi, tzn. gdy ma już dobrze ukształtowany kręgosłup. Najlepiej od ok. 1 roku życia, chociaż teoretycznie dolna granica to 9 miesięcy. W przyczepce dzięki zastosowaniu hamaczka można jeździć już w zasadzie od pierwszych dni po narodzinach. Do kiedy? Mój fotelik ma ograniczenie do 22 kg, chociaż są też takie z udźwigiem do 35 kg przeznaczone teoretycznie dla dzieci w wieku 5-10 lat. Prawo o Ruchu Drogowym (art. 33 ust 2) ustala limit wieku na 7 lat. W art. PoRD dla przyczepki rowerowej nie ma zapisanego ograniczenia wiekowego, jednak ogranicza nas wzrost dziecka do ok. 120 cm. Dlaczego fotelik jest lepszy od przyczepki? Fotelik nie ogranicza Cię w niczym na rowerze: nigdy nie staniesz w korku, a wąskie przejście ograniczone np. słupkami nie jest dla Ciebie problemem. Jadąc z przyczepką wpakowałem się kiedyś w korek i mimo, że jechałem na rowerze, to cierpliwie musiałem swoje odstać. Jadąc z fotelikiem oczywiście od razu wyprzedzałbym z prawej i korek byłby dla mnie „przeźroczysty”. W foteliku dziecko ma lepsze pole widzenia, nie ogląda świata przez foliowe okna przyczepki i głowa jest wyżej, więc czasem więcej widać. Gdy jedziesz do pracy, to fotelik możesz sobie wnieść do biurowca, a przyczepka jest już problemem. Fotelik sprawia też mniejsze problemy przy dużych wybojach czy np. wysokich krawężnikach. Fotelik jest więc rozwiązaniem na co dzień, np. do przedszkola i żłobka, a przyczepka to rozwiązanie na weekend (choć są też rowerzyści innego zdania: [zobacz >>>]). Dlaczego przyczepka jest lepsza od fotelika? Z fotelikiem musiałem odstawić swoje miejskie sakwy na bagażnik, bo codzienne używanie obu, chociaż możliwe, było niewygodne. Kupiłem sobie koszyk, co wystarcza na 95% zakupów, ale w przeciwieństwie do sakw nie zdaje egzaminu przy przewozie większej ilości prowiantu. Dużo lepiej sprawuje się tutaj przyczepka: na rower możesz założyć i sakwy i koszyk, a dodatkowo w samej przyczepce masz pojemny luk bagażowy. Przyczepkę, którą miałem, łatwo dało się przerobić w spacerówkę, co ułatwia zakupy. Dziecko, które przyjechało w foteliku, musi niestety spacerować, bo nie mamy wózka, co jest problemem gdy maluch chce spać (chociaż opracowałem patent przewozu małej spacerówki na plecach – paskiem od spodni przepasałem przez klatkę piersiową siebie i spacerówkę). Z przyczepką możesz sobie stanąć, postawić stopkę i np. wybrać kilka owoców w warzywniaku. Z fotelikiem taka sama sytuacja skończyłaby się upadkiem roweru razem z dzieckiem – z fotelikiem jesteś po prostu przywiązany do roweru póki nie wypniesz z niego dziecka. Jeśli jedziesz w zimie i wywrócisz się np. na oblodzeniu, dziecko w przyczepce tego nie odczuje, czego nie można powiedzieć o dziecku w foteliku. Przyczepka lepiej sprawdza się też w razie snu dziecka. W przyczepce którą miałem głowa dziecka wchodziła idealnie między tasiemki na zagłówku dzięki czemu nie bujała się na wybojach, a w foteliku koszmar… ale o tym za chwilę. W foteliku dziecko szybciej się wychłodzi, w przyczepce dziecko jest lepiej osłonięte przed chłodem. Z tych wszystkich względów przyczepka po prostu deklasuje fotelik przy dłuższych wyprawach, gdzie musimy zapakować na rower trochę więcej prowiantu, a dziecko prawie na pewno nam zaśnie. Fizyka Im wyżej umieścimy masę, tym bardziej zaburzymy stabilność roweru. Jeżeli powyżej bagażnika w foteliku przewozimy małego ludka ważącego kilkanaście kilogramów, to siłą rzeczy mamy większą szansę na wywrotkę. Ma się wrażenie, że tylne koło ucieka, że działają na nie jakieś dziwne siły, a rower przewróci się. Jednak po kilku godzinach praktyki te nieprzyjemne wrażenia mijają i nauczymy się bezpiecznej jazdy z fotelikiem na zakrętach i przy większych prędkościach. Ten efekt będzie dużo mniej uciążliwy przy przednim foteliku i w ogóle go nie ma przyczepka, jednak ze względu na masę przyczepki i dodatkowe opory toczenia jeździ się z nią po prostu wolniej niż z fotelikiem, co jest ważne przy codziennej, użytkowej jeździe rowerem. Mocowanie dziecka w foteliku Mam męską ramę, co zaczęło mi przeszkadzać dopiero jak zamontowałem fotelik. Dawniej zsiadając beztrosko przerzucałem nogę, co teraz może oznaczać cios w dziecko z półobrotu, dlatego na męskiej ramie zsiadanie z roweru z fotelikiem z tyłu nie jest zbyt wygodne, chociaż wszystko da się jednak wytrenować (albo kupić damską ramę) i dziecko jest naprawdę bezpieczne o ile o nim pamiętamy. Zapięcie (i wypięcie) dziecka w foteliku wymaga użycia dwóch rąk, a rower stojący na stopce z obciążoną koszykiem kierownicą ma niestety tendencje do wywracania się (przednie koło obraca się i ucieka), dlatego zawsze zanim umocuję dziecko wchodzę na rower okrakiem i przodem do twarzy dziecka – mając ramę między udami jestem pewny stabilności roweru. Prowadząc lub trzymając rower zawsze trzymam jednocześnie i kierownicę i siodełko. Jestem tu wyjątkowo zdyscyplinowany, jednak jeśli zdarza Ci się wypinać dziecko bez zapewnienia ramie 100% stabilności, to polecam kup dziecku kask – tutaj rzeczywiście się przyda. Rower z dzieckiem w foteliku wywraca się na boki, a nie do tyłu. Fotelik mocowany z przodu w crash-testach wypada najgorzej, jednak głównie przy zderzeniach z np. otwartymi drzwiami samochodu, czego da się uniknąć odpowiednio jeżdżąc, a najczęstsze na rowerze są zderzania boczne, a nie czołowe. Podczas upadku fotelik chroniony jest dodatkowo kierownicą i ewentualnie ciałem rodzica. Fotelik z tyłu wali po prostu w asfalt, dlatego tak ważne jest zapinanie pasów na krótko, bez luzów. Fotelik mocowany z przodu bardzo poprawia stabilność roweru: rower nie staje dęba i nie kładzie się. Wadą takich fotelików jest ich ograniczona nośność: przeznaczone są dla dzieci do 3 lat więc jak dziecko podrośnie to i tak trzeba będzie kupić fotelik na tył. Bezpieczeństwo Szczegółowe crash-testy wykazały, że najbezpieczniejsze dla dziecka są przyczepki rowerowe, jednak z wielu względów do codziennych przewozów dziecka po mieście lepiej jednak wybrać fotelik. Zacznę od zwyczajnej dla mnie deklaracji: jeżdżę z dwuletnim dzieckiem w foteliku po jezdniach, oboje bez kasku. Z przyczepką też jeździłem po jezdniach, ale krócej, bo miałem pożyczoną. Swoją wiedzą, znajomością przepisów, umiejętnością przewidywania i doświadczeniem jestem w stanie dziecku zapewnić o wiele więcej bezpieczeństwa niż niedzielni rowerzyści zasuwający z dzieckiem w kasku po chodnikach i przejściach dla pieszych. Jestem racjonalistą odrzucającym demagogię, amulety, oraz kulturę strachu i żeby żyć zgodnie z własnym sumieniem musiałbym zakładać dziecku kask także podczas spacerów, bo niestety urazy głowy u pieszych są częstsze, a hospitalizacja powypadkowa dłuższa. Oczywiście staram się omijać ulice o największym natężeniu ruchu i jezdnie z ograniczeniami prędkości do 70 km/h. Dla bezpieczeństwa dziecka wręcz obsesyjnie trzymam się zasady 1 metr od krawężnika, w efekcie czego kierowcy wyprzedzają mnie w bezpiecznej odległości, a często nawet znacznie zwalniają. Nie spotkałem się z negatywnymi reakcjami kierowców, a co więcej uważam, że obecność dziecka na drodze wpływa na uczłowieczenie wszystkich uczestników ruchu, bo chyba ciężej być agresywną świnią w stosunku do najmniejszych. Warto być pełnoprawnym uczestnikiem ruchu, a większość jezdni jest wbrew pozorom przyjazna i bezpieczna dla rowerzystów z maluchami. Nie czekajcie na ścieżki do pięćdziesiątki – odrzućcie kulturę strachu i zróbcie to samo! Mam też nadzieję, że moja deklaracja pomoże się przemóc tym wszystkim, którzy boją się jezdni nawet w strefach Tempo 30 i bez malucha w foteliku. Jazda po chodniku z dzieckiem jest irracjonalna. Z dwumiejscową przyczepą zajmowalibyśmy często większość chodnika i moglibyśmy zahaczać o pieszych. Zarówno w przyczepie i foteliku dużym problemem są wysokie krawężniki na przejściach dla pieszych. Zsiadanie z roweru z fotelikiem przed każdym przejściem dla pieszych jest, jak już pisałem, w moim przypadku bardzo niewygodne, a samo prowadzenie roweru z dzieckiem w foteliku jest bardziej niebezpieczne i „wywrotkowe” niż jazda nim, a wszystko przez wysoko umieszczony środek ciężkości. Dlatego jazda po jezdni jest tak naprawdę jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Dziecko śpi O komforcie spania w przyczepce już pisałem. A jak jest w foteliku? Dziecko zasypia, a głowa waha się na piersi dziecka i podskakuje na studzienkach i krawężnikach... W standardowym foteliku nic na to nie poradzisz, a przynajmniej nie znam takiej recepty. Częściowo problem rozwiązuje fotelik „rozkładany” np. Hamax Siesta lub OK Baby 10+, bo po jego rozłożeniu głowa nie leci już co prawda do przodu, ale dalej pozostaje problem opadania na boki i podskakiwania na wybojach. Rozwiązaniem jest np. czasowe przymocowanie głowy malucha do fotelika na czas snu: patenty są różne. Ważne jest też uważne śledzenie tego czy dziecko zasypia, bo na nic się zdadzą wszystkie rozwiązania jeśli nie zauważymy, że dziecko zasnęło i głowa malucha „radośnie” dynda mimo kolejnych przejechanych kilometrów. Tu mała refleksja dotycząca zrównoważonego transportu. Infrastruktura rowerowa całkowicie oblewa test dyndającej głowy śpiącego dziecka na studzienkach, czy „ściętych” krawężnikach, natomiast gdy jadę po jezdni dla samochodów to nie mam żadnych problemów z przejściem tego testu. Dlaczego tak jest? Dlaczego nowa trasa dla aut jest płaska jak stół, a trasa dla rowerzystów jest katorgą dla kręgosłupa śpiącego malutkiego dziecka? Pada deszcz Przyczepka ma najczęściej wodo- i wiatro- odporną przeźroczystą folię, którą osłonięte jest wejście i boczne ścianki przyczepki. Fotelik wymaga dokupienia peleryny przeciwdeszczowej pozwalającej okryć i dziecko i fotelik. Nie trzeba kupować specjalnej rowerowej peleryny – sprawdzają się również wersje dla pieszych. Dla fotelików przednich funkcjonuje doskonale chroniąca osłona przeciw wiatrowo-deszczowa. Bez problemu da się połączyć deszcz i przewóz dziecka rowerem, chociaż łatwiej to zrobić w przyczepce. Wstrząsy To norma w jeździe po polskich drogach i ścieżkach, dlatego najważniejszym parametrem dla przyczepki jest dla mnie odpowiednia amortyzacja. Niestety większość tanich przyczepek dostępnych na rynku nie ma amortyzacji i dlatego według mnie nie nadają się do jazdy. Fotelik w większości przypadków jest amortyzowany (poza mocowanymi do bagażnika na sprężynie o krótkim skoku lub bez – odradzam), a przy montażu warto zwrócić uwagę na zapewnienie odpowiedniego „zapasu” do amortyzacji wstrząsów między fotelikiem, a bagażnikiem. Wspaniały kontakt z dzieckiem Teoretycznie w obu rozwiązaniach brak nam wzrokowego kontaktu z dzieckiem, jednak lepiej wypada tu fotelik, gdzie słyszymy jak dziecko śpiewa, klaszcze, zaczepia plecy rodzica. Możemy także bez zatrzymywania się jedną ręką połaskotać dziecko, podać ciasteczko/picie, czy sprawdzić, czy maluch nie zdjął właśnie czapki lub nie wyrzucił „za burtę” misia. Na światłach po prostu obracamy się i dobrze widzimy malucha. W przyczepce dziecko przebywa w większej odległości, ale jeśli nie zamkniemy siatki czy folii z przodu również mamy dosyć dobry kontakt z maluchem (pamiętajmy, że jeśli jedziemy po drodze gdzie mogą odskoczyć jakieś kamienie to lepiej siatkę zamknąć). Dla dziecka wielką frajdą jest też to, że inni stoją w korku, a ono z rodzicem pomyka obok… Fotelik bije też na głowę przewóz dzieci samochodem, gdzie jak coś się dzieje to nie możesz się nagle zatrzymać albo sięgnąć do dziecka ręką, bo musisz patrzeć przed siebie. Rowerem możesz w każdej chwili zjechać na bok, nawet jak jedziesz w ruchu ogólnym. Dla dziecka nieocenioną frajdą jest też obserwacja różnych piesków i ptaszków, dlatego małe dzieci po prostu lubią jeździć rowerem. Dzieci w samochodach mają czasem chorobę lokomocyjną, czego jeszcze nie zaobserwowałem przy przewozie rowerem. Zazdrość i niechęć Z tymi dwoma uczuciami także możecie się spotkać: dzieci z przedszkola będą zazdrościć Twemu dziecku takich dojazdów więc zaczną marudzić swoim rodzicom, że też tak chcą. U kolegi w przedszkolu jeden z rodziców zażądał od niego zaprzestania dowożenia dziecka na rowerze, bo denerwowało go to, że jego dziecko nie chciało już jeździć samochodem i marudziło o rowerze.
Kontakt Moje konto Zaloguj się Przypomnij hasło ZAŁÓŻ KONTO Koszyk (0) ZAWARTOŚĆ KOSZYKA Twój koszyk jest jeszcze pusty Pokaż koszyk SUMA: 0,00 PLN Rowery Akcesoria Części Przyczepki Hulajnogi Nowości Promocje Fitness Marki Marki Rodzaje Rowery Elektryczne Rowery Miejskie-Stylowe Rowery Trekkingowe-Rekreacyjne Rowery na pasku Rowery Składane Rowerki biegowe Rowery Dziecięce Szosa / Gravel Rowery Specjalne Rowery Cargo / transportowe Wszystkie kategorie Bagażniki rowerowe Bidony rowerowe Błotniki rowerowe Bony prezentowe Brooks England Dzwonki rowerowe Foteliki rowerowe Kaski rowerowe Koszyki rowerowe Książki rowerowe Liczniki rowerowe Lusterka rowerowe Naklejki rowerowe Narzędzia rowerowe Lampki i dynama rowerowe Odzież rowerowa Pokrowce na rowery Pompki rowerowe Pozostałe Sakwy i torby rowerowe Smary rowerowe Uchwyty na telefon Zapięcia rowerowe Chwyty kierownicy Części do rowerów elektrycznych Części do Sparta Met Hamulce rowerowe Nakrętki i obejmy Kasety i wolnobiegi Kierownice i wsporniki Korby i zębatki rowerowe Linki i pancerze rowerowe Łańcuchy rowerowe Nóżki rowerowe Obręcze i koła rowerowe Opony i dętki rowerowe Osłony koła rowerowego Osłony łańcucha rowerowego Pedały rowerowe Piasty rowerowe Przerzutki rowerowe Siodełka rowerowe Suporty rowerowe Napęd paskowy Gates Szprychy rowerowe Sztyce podsiodłowe Widelce rowerowe Części i akcesoria Przyczepki rowerowe dla dzieci Przyczepki rowerowe dla zwierząt Przyczepki turystyczne i transportowe Ochraniacze Zobacz wszystkie marki Strona głównaPrzyczepki rowerowePrzyczepki rowerowe… OPIS KATEGORII BANNER Przyczepka rowerowa do przewozu dzieci jest bardzo dobrym środkiem do transportu dzieci zarówno poza miastem, jak i w mieście; choć w mieście trochę trudniej się manewruje niż podczas jazdy z fotelikiem rowerowym. Przyczepki do przewozu dzieci występują w wersji dla jednego dziecka, np. Yepp Solo: FILTRUJ: Producent Burley(8) FollowMe(1) Inny(2) Thule(18) XLC(6) Cena zł - zł Dostępność Wysyłka 24-48h Sortowanie Domyślne Najczęściej kupowane Cena rosnąco Cena malejąco Przyczepka rowerowa dla dziecka XLC Mono 2 499,00 PLN Przyczepka rowerowa XLC DUO 2 (Niebieska) 2 599,00 PLN Przyczepka rowerowa XLC DUO 2 (Zielona) 1 999,00 PLN Hol rowerowy Trail Gator 399,00 PLN -5% Hol rowerowy Follow Me 1 139,90 PLN -6% Podwójna przyczepka rowerowa dla dzieci Burley Encore X 3 134,90 PLN -6% Podwójna przyczepka rowerowa dla dzieci Burley Honey Bee - czerwona 2 049,90 PLN -5% Przyczepka dla dzieci Thule Chariot Lite 2 3 934,00 PLN -5% Przyczepka dla dzieci Thule Chariot Sport (Niebieski/Czarny) 5 672,00 PLN -5% Przyczepka dla dzieci Thule Chariot Sport (Zielony/niebieski) 5 672,00 PLN Przyczepka rowerowa dla dzieci Burley Bee Double 1 599,90 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dzieci Burley Bee Single 1 424,90 PLN Przyczepka rowerowa dla dzieci Burley Solo (Czerwony) 2 589,90 PLN Przyczepka rowerowa dla dzieci Burley Solo (Zielony) 2 589,90 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dzieci D'lite x AQUA 4 179,90 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dzieci D'lite x Single AQUA 3 609,90 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dzieci Thule Coaster XT (Niebieski) 2 659,00 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dzieci Thule Coaster XT (Czarny) 2 659,00 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dzieci Thule Coaster XT (Zielony) 2 659,00 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dzieci Thule Courier 3 599,00 PLN Przyczepka rowerowa dla dzieci XLC DuoS BS-C10 2 669,90 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Cab 2 Cypress Green 5 799,00 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Cross 1 (Majolica Blue) 4 899,00 PLN -6% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Cross 1 (Alaska) 4 899,00 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Cross 2 (Alaska) 5 599,00 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Cross 2 (Majolica Blue) 5 599,00 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Lite 1 3 999,00 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Lite 2 Agave Black 4 699,00 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Sport 1 (Midnight Black) 6 299,00 PLN -5% Przyczepka rowerowa dla dziecka THULE Chariot Sport 1 (Spectra Yellow) 6 299,00 PLN Sklep: O firmie Regulamin sklepu Polityka prywatności Serwis rowerowy Mapa dojazdu Serwis rowerów elektrycznych Pracuj z nami Zakupy: Jak kupować Formy płatności Faktury VAT Rower w firmie bez VAT Instrukcje video Bony prezentowe Zamówienia: Jak pakujemy ? Realizacje zamówień Koszty wysyłki Zwroty towaru Reklamacje Klient: Moje konto Przypomnij hasło Jak dobrać wysokość ramy? Testy i porady rowerowe Zadowoleni klienci Newsletter: Najnowsze informacje, rabaty, promocje, wyprzedaże !!! ZAPISZ się ZA DARMO: Mężczyzna Kobieta Nasza firma jest dystrybutorem na Polskę marek: Webdesign: | Engine: Serwis wymaga włączonej obsługi cookies. Więcej informacji w polityce prywatności. Świdnicka 49, 50-028 Wrocław, woj. dolnośląskie Ostatni zakup 4 minuty temu.
Przyczepka rowerowa dla dzieci Croozer Kid 1 - wrażenia z użytkowania 2019-05-25 11:24 Croozera używamy od ponad roku. Rocznie z przyczepkami robimy na rowerach kilkaset km w różnych warunkach i po różnych trasach. W między czasie zapoznaliśmy się z wieloma innymi przyczepkami. Czas więc napisać krótkie podsumowanie i nasze wrażenia. Długo zastanawialiśmy się nad modelem, który byłby najlepszy dla nas. Dzięki testowaniu różnych przyczepek i rozmowom z ich użytkownikami miałem możliwość obejrzeć różne modele przyczepek i dowiedzieć się o wadach i zaletach każdej z nich. Kiedy jeździliśmy z Amelką na spacery podpytywałem osoby, które używały różnych przyczepek (Chariot Cougar i CX 1, Schwinn Joyride). Wszystko w myśl zasady kto pyta, krócej błądzi ;) Ostatecznie, na tamtym etapie naszych przygód rowerowych, zdecydowaliśmy się na Croozera - w zasadzie była to jedyna przyczepka w naszym zasięgu, dzisiaj jest ich znacznie więcej. Dla nas, w stosunku do innych rozważanych modeli ważne były następujące aspekty: duży bagażnik, stosunek cena/funkcjonalność ( 2 dodatkowe zestawy w standardzie - tj. koło spacerowe i koło do biegania) i obszerne wnętrze dla dziecka. Dzisiaj, dzięki założonemu przez nas Sklepowi i dostępowi do wielu przyczepek oraz ich codziennemu użytkowaniu, możemy doradzać innym i chętnie to robimy:) Montaż Zmontowanie przyczepki zajęło mi jakieś 30-45 minut, dzielnie asystowała mi w tym Amelka, która Croozera znała z naszych wycieczek, wiedziała, więc, co się święci. Dzięki instrukcji złożenie croozera nie było trudne, wszelkie pomocne klucze były w zestawie. Miło się zaskoczyłem nowym typem hamulca, dla mnie jest bardziej funkcjonalny – blokuje oba koła poprzez nacisk „skrzydełkiem” na opony, a nie jak w poprzednim modelu, poprzez blokadę ośki. Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera! Siedzisko, wnętrze, bagażnik Nasz croozer nie jest wyposażony w hamak dla niemowlaka ani podparcie do siedzenia – Amelka na hamak jest już za duża, a z podparcia raczej też by nie skorzystała. Siedzisko wydaje się być wygodnym (pamiętajcie, że piszę z perspektywy rodzica, a nie dziecka, które w nim siedzi), pasy reguluje się łatwo, dobrze trzymają dziecko, można je poluzować w trakcie spania – dzięki temu dziecko może przyjąć mocno leżącą pozycję i w miarę wygodnie usnąć. Dziecko siedzi w croozerze w pozycji półleżącej. My podkładamy jej poduszeczki i co jakiś czas kontrolujemy jej pozycję. Odpinamy ją z pasów (niestety, gdy była zapięta w pasach kuliła się, a główka uciekała jej mocno na bok), dzięki czemu może przyjąć jeszcze bardziej leżącą pozycję. Nie próbowaliśmy jeszcze rozwiązana z poduszeczką na szyję, może warto spróbować? Nie ma się co oszukiwać – w przyczepce dziecko nie będzie miało takiej wygody podczas spania jak w wózku i trzeba być gotowym na postój w trakcie dłuższej podróży w celu zapewnienia mu możliwie wygodnej pozycji do spania. A teraz opinia innego rodzica, równoważąca moje obawy ;) „wielu naszych klientów mówi, że dzieci przybierają tak dziwne pozycje podczas snu w łóżku czy w wózku, że zupełnie im nie przeszkadza pozycja w przyczepce pomimo dziwnie wyglądającej pozycji, dzieci są zadowolone i wstają wyspane po drzemce w przyczepce, i jak to jeden z klientów stwierdził „… a nam rodzicom wydaje się, że dziecko jest poskręcane i śpi w nienaturalnej pozycji…”. Cóż, chyba coś w tym jest… Wraz z przybywaniem centymetrów Amelce, wygoda spania się poprawia. Jest naprawdę dobrze. Zasypia w spokoju, oparta o siedzenie i boczną folię. Zasypia podczas wycieczek rowerowych i spacerów. Wnętrze jest obszerne, dzięki czemu możemy wrzucić tam poduszkę, kołderkę, picie, ulubione zabawki, książeczki…. Po bokach są kieszonki z siateczki, w które najczęściej wkładam butelkę z piciem oraz czapeczkę i chustkę. Bagażnik – jest to naprawdę duży atut croozera. Zmieści się tam naprawdę dużo – zapakowałem tam 2 kaski rowerowe, softshell, kurtkę, akcesoria rowerowe, torbę z lustrzanką i zostało jeszcze sporo miejsca. Pamiętajcie, że zgodnie ze sprawdzoną zasadą piechurów, rzeczy, które nie powinny przemoknąć warto owinąć w worki foliowe – w przypadku porządnej ulewy tylko to może nas uratować (poza tym jadąc szybko po kałużach możemy dziecko - na wysokości nóg i te rzeczy zamoczyć od dołu – materiał niestety nie jest nieprzemakalny). Raczej nie powinno zamoknąć siedzisko dziecka, ale to powinni potwierdzić Ci, którzy mieli pecha jechać w deszczu/po deszczu - my z reguły mieliśmy szczęście i pogoda dopisywała podczas jazd Croozerem. Dzięki przyczepce mogliśmy bez problemu odbywać wycieczki rowerowe większą grupą z przyjaciółmi - krótki odpoczynek na Roztoczu Zestawy – rower, do biegania i wózek Standardowo do Croozera dołączane są 3 zestawy – przyczepka rowerowa, zestaw do biegania i wózek. Dosyć szybko można nabrać wprawy w ich wymianie i nie powinno to zajmować dużo czasu. Mi zmiana pomiędzy zestawami zajmuje ok. 2 minut. Jadąc na rower zazwyczaj zabieram zestaw wózek (mieści się w bagażniku), czasem do biegania, jeśli przewiduję, że z nim będzie wygodniej (dyszle wrzucam do bagażnika, a koło doczepiam repem wspinaczkowym do rączki – nie mieści się do bagażnika, a w terenie jest dużo wygodniejsze niż małe kółko, które dobrze sprawdza się np. w mieście). Uniwersalność croozera (oczywiście mająca swoje granice) przydaje się, gdy np. jadę na rower i chcę po drodze zrobić zakupy, lub wybieramy się na wycieczkę pieszo-rowerową (nam doskonale się sprawdził podczas wycieczki do Ogrodu Botanicznego w Powsinie – po ogrodzie nie można jeździć rowerami ani ich prowadzić). Dojechaliśmy na rowerach, a przed kasami zamieniliśmy zestawy i spacerowaliśmy po Ogrodzie z przyczepką. Zestaw do biegania prowadzi się łatwo (bez problemu można manewrować jedną ręką, nie jest skrętny). Natomiast zestaw wózek po złapaniu piasku/brudu zaczyna prowadzić się kiepsko, im większe zanieczyszczenie tym trudniejsze manewrowanie. Na szczęście zostało to dostrzeżone przez producenta i w przyczepkach oferowanych od 2015 r. koło spacerowe jest znacznie ulepszone - nie występuje ten problem! Aktualizacja: Podczs przygotowywania przyczepki do sprzedaży wyczyściłem koło, nasmarowałem i ... problem ustąpił. Jak widać, smary czynią cuda - o przyczepki trzeba po prostu dbać i regularnie serwisować/czyścić we własnym zakresie. Takie jest moje doświadczenie z obsługi wielu przyczepek w wypożyczalni i naszym sklepie. Z czasem Croozer zastąpił nasz wózek spacerówkę, który się zepsuł. Po dokładnym wyczyszczeniu małe koło (zestaw wózek) działa lepiej, duży wiatr i chłodne dni nam niestraszne. W wózku dziecku jest naprawdę ciepło, kożuszek do środka, ciepła herbatka z boku i możemy jechać! Przyczepka do nabycia za pośrednictwem naszego Sklepu - Przyczepka trzyma się sztywno roweru, pewnie skręca, promień zawracania też nie jest duży. Trzeba tylko pamiętać o jej szerokości (jest szeroka), szczególnie w wąskich miejscach i na ruchliwych ścieżkach rowerowych – nie powinniśmy przeszkadzać innym rowerzystom i pieszym, których mijamy. Nawet, gdy rower upadnie (niestety na początku zdarzało mi się to często), przyczepka stoi pewnie – łącznik jest na tyle elastyczny, że utrzymuje takie upadki. Z czasem wycieczki zaczynają wyglądać tak... ;) Piesza wycieczka z dzieckiem w Gorczańskim Parku Narodowym Transport – składanie i rozkładanie Croozer waży 13,5 kg – doliczając do tego dziecko i bagaż jest co ciągnąć i zdecydowanie czuć tę wagę (tutaj „+” dla fotelika). Jeśli chodzi o wymiary to przedstawiają się one następująco: Dł. x szer. x wys. (bez rączki) - 110 x 74 x 84 cm Dł. x szer. x wys. (złożony wózek bez rączki i kół) - 103 x 74 x 27,5 cm Do naszego samochodu (nieduże kombi klasy kompakt) mieści się bez problemu, zostaje jeszcze trochę miejsca, aby zapakować dodatkowe rzeczy. Przyczepka jest wyposażona w odblaski (białe – z przodu, żółte – na kołach i czerwone – z tyłu). Mimo tego, na bagażnik przyczepiam czerwoną, migającą lampkę, którą stosuję do roweru. Dzięki temu przyczepkę widać z naprawdę dużej odległości. Niestety odblaski nie są osłonięte niczym, co powoduje, że można je urwać uderzając przyczepką w coś. Mi się to zdarzyło na Roztoczu, kiedy przyczepka się zsunęła. Na szczęście udało się go przykleić. Np. w przyczepce Nordic Cab odblaski są obudowane, co uniemożliwia ich urwanie. Jeśli nie macie tylnich błotników w rowerze, lepiej się w nie zaopatrzcie. Po deszczu będzie to duży problem – będziecie chlapać na dziecko (wycieczka w lesie przy podwiniętej osłonie przeciwdeszczowej na pewno skończy się mnóstwem paprochów we włosach dziecka, co nie spowoduje, że jazda mu się spodoba), a samą przyczepkę też jest ciężko doczyścić. Ja planuję wyposażyć przednią część przyczepki w foliowy otok, który zapobiegałby nadmiernemu jej zabrudzeniu. ps. 1 Na razie mieliśmy ładną pogodę lub lekki deszcz podczas wycieczek, nie było więc możliwości sprawdzić jak konstrukcja przyczepki i materiał zachowają się podczas większego deszczu. ps. 2 Po ponad roku intensywnego użytkowania zauważyłem, że materiał zaczyna się lekko przecierać. Zapewne jest to spowodowane pakowaniem do bagażnika samochodu i wrzucaniem na przyczepkę wszelkiego możliwego bagażu. Rok i przetarcia - moim zdaniem zdecydowanie za krótko. Porównując materiał z innymi przyczepkami, np. z użytkowanymi przez nas Burleyami, moim zdaniem Croozer powinien poprawić jakość materiału. Kolejna aktualizacja - materiał, mimo, że wózek intensywnie użytkowany od 2013 r. (później w naszym Centrum Testów) wytrzymuje jednak próbę czasu! Przetarcia, które zaczęły się pojawiać po roku, są symboliczn i nie powiększają się. ps. 3 Z racji nabycia do naszego Centrum Testów różnych przyczepek (np. Thule Chariot CX 1, Nordic Cab), Croozera używamy coraz mniej. Decydując się na wycieczki z mniejszą przyczepką, bagaż pakujemy do sakw. ps. 4 Od 2015 r. używamy przyczepek dwuosobowych, czasami 1. os - córka przesiadła się na rower, ale kolejny potomek jeździ w przyczepkach :) Pogoda zazwyczaj nam dopisywała - wycieczka Starą Drogą Pienińską wzdłuż Dunajca A jeśli chcecie sprawdzić osobiście, jak Croozer sprawuje się w trakcie jazdy, zapraszamy do naszego Centrum Testów działającego przy naszym sklepie w Warszawie - napiszcie wiadomość na adres sklep@ Najnowsze modele Croozer i inne przyczepki do nabycia za pośrednictwem naszego Sklepu - Wszystkich użytkowników (przyszłych oraz obecnych) holi rowerowych i przyczepek rowerowych zachęcamy do zapoznania się z artykułem "Wycieczki rowerowe z dziećmi" oraz "Wycieczki rowerowe z dziećmi - porady dla rodziców samodzielnych rowerzystów" oraz trasami opisanymi w naszym portalu - tutaj. przyczepka rowerowa croozer kid 1 croozer kid 1 przyczepka rowerowa na rower z dzieckiem croozer kid for 1 opinie croozer kid for 1 test przyczepka rowerowa opinie przyczepka dla dzieci do roweru dzieciaki w plecaki testują przyczepka rowerowa dla dzieci test przyczepek rowerowych jaka przyczepka rowerowa jaka przyczepka rowerowa dla dzieci jaka przyczepka rowerowa dla dziecka przyczepki rowerowe dla dzieci przyczepki rowerowe warszawa przyczepka do roweru
Telefon komórkowy zakończył z cyfrowym hukiem czasy, gdy uciekało się na wieczór do kolegi i brak łączności z bazą macierzystą czyli domem doskonale maskował potrzebę dłuższego przebywania gdzieś i z kimś. Takich zjawisk jest więcej – choćby aparat cyfrowy. Zakończył dominację aparatów analogowych. Internet zastąpił nam pocztę i encyklopedię. Zadajmy sobie pytanie, co kończy przyczepka rowerowa Thule? Otóż, kończy z rozmachem erę wygodnych wymówek takich jak między innymi „nie pójdę z dzieckiem bo nie mam z nim jak ćwiczyć/biegać/jeździć” (niepotrzebne skreślić), tudzież „wyprawa na dwa dni jest niemożliwa, co ja z dzieckiem zrobię” oraz bardziej precyzyjne „nie wezmę go na rower, a co zrobię z wózkiem – przecież Zosia zasypia tylko w nim”. Słuchajcie Państwo – kupując przyczepkę rowerową Thule macie całkowity szlaban na takie wymówki, więc jeśli macie czasami w planie ponadprogramowy odpoczynek zwany potocznie słodkim lenistwem, odpuśćcie sobie poniższy tekst. Z przyczepką już się nie wywiniemy, przyczepka zmienia nasz punkt widzenia. Gdy ją kupimy, wsiąkliśmy po brzegi, po całości. Od tej pory znów zaczniemy planować, jeździć i siedzieć na rowerze kiedy tylko zapragniemy, co gorsza – nasze dzieci będą w naszych planach ujęte jako pełnoprawni uczestnicy naszej pasji. Te pierwsze wymówki zamienimy na coś w rodzaju „Franiu, nie marudź. Tatuś umieści Cię w przyczepce i pojedziemy tylko na małą, 60-kilometrową przejażdżkę. Nie zmokniesz”. Natomiast, jeśli te drugie wymówki to dla Was młyn na wodę – to dowiedzmy się dlaczego przyczepka rowerowa Thule jest tu wodą o sile przeciętnego tsunami. Przyczepka rowerowa Thule – szwedzki pomnik Przyczepka rowerowa nie jest świeżym pomysłem – była w zasadzie obecna od zawsze, w różnych formach i kształtach, czasami fabryczna, a czasami produkowana metodami chałupniczymi. Thule nie jest więc odkrywcą nowego świata, nie oferuje nam nic co zmienia jakoś generalne zasady: wciąż jest to pojazd, który ciągniemy za sobą za pomocą określonego mocowania. Jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach, a w wypadku Thule to diabeł bardzo szczegółowy i bardzo wnikliwy. Szwedzi po prostu zrobili wszystko dokładnie tak, jakby sami chcieli być tą przyczepką wożeni i czuć się przy tym komfortowo i bezpiecznie. Zrobili też to maksymalizując do końca poczucie posiadania produktu trwałego, ergonomicznego i należącego do najwyższej klasy. Przyczepka rowerowa Thule stała się wyznacznikiem tego, jak taki sprzęt powinien w ogóle wyglądać, pracować i funkcjonować w tandemie z rodzicami na rowerze. Jakość, wygoda, wspaniała wielozadaniowość i doskonałe materiały wydają się oczywiste, ale nie zawsze tak się składa. Tu nie ma nic budżetowego. Wszystko jest przemyślane, dopasowane i działa, a sposoby na poszerzenie ogólnej funkcjonalności to temat niemal na odrębny artykuł. Przyczepka rowerowa Thule może działać też jako spacerówka, wózek biegowy, podręczny moduł bagażowy, a komfort, zapewnienie bezpieczeństwa i lekka konstrukcja stanowią genialny, ale mądry i przemyślany kompromis między wagą a możliwościami. Przyczepkę możemy szybko odpiąć od roweru, rozłożyć dodatkową parę kółek i mamy spacerówkę. Zmieszczenie dodatkowego bagażu – żaden problem: przyczepka rowerowa Thule ma sporą ilość zamków, mocowań i szybkozłączek, przez które modyfikacja przestrzeni bagażowej nie stanowi żadnego problemu. Co jednak najważniejsze – jest to produkt zorientowany absolutnie i bezwzględnie na dobro małego pasażera. Tu wysuwa się na czoło większość zalet przyczepki, których nie będzie mieć żaden fotelik. Po pierwsze, jest o wiele bezpieczniej – konstrukcja przyczepek rowerowych Thule to certyfikowane połączenie stopów metali i odpowiedniego ich ukształtowania. Gdy przewracamy się na rowerze z fotelikiem, dziecko – z racji przebywania stosunkowo wysoko nad środkiem ciężkości – może dość mocno odczuć taki upadek, nawet pomimo tego, że foteliki są odpowiednio profilowane. Odległość od ziemi jest znacznie większa i samo uderzenie o nią jest już dla dziecka dość traumatyczne. Przyczepka jest umieszczona nisko nad ziemią, nie zakłóca tak równowagi i generalnie świetnie nadaje się do dłuższych wypraw. Druga, bezapelacyjna zaleta – wygoda. Nasz milusiński w przyczepce jest zabezpieczony przed błotem, kurzem, deszczem i owadami, a widoczność dookoła ma znacznie lepszą niż w foteliku, który ogranicza go od tyłu i boków z plecami rodzica przed oczami. Te pojedyncze elementy składają się na to, że dziecko chętniej chce przebywać z nami na rowerze, a jego transport jest dla nas samych o wiele prostszy i mniej kłopotliwy. Wszystkie te składowe znajdziemy tu, gdzie przyczepka rowerowa Thule jest obecna. Łatwiej też wyruszyć nam na dłuższą trasę, jesteśmy fizycznie mniej obciążeni pomimo tego, że przyczepki zazwyczaj mają swoją wagę i generują dodatkowy opór. Jest to jednak akceptowalny koszt wobec komfortu wspólnego podróżowania i możliwych rozwiązań w których przyczepka rowerowa Thule może się świetnie sprawdzić. Przyczepki Thule – doskonałość na dwóch kółkach Narty, bieganie czy rower? Gdzie chcecie zabrać swoje dziecko? Nieważne gdzie – przyczepka rowerowa Thule świetnie sprawdzi się i na nartach, i ciągnięta za rowerem i pchana przed nami gdy będziemy uprawiać jogging. Kapitalnie pomyślane mocowania na jedno ramię, proste połączenia, wygodne, duże przestrzenie bagażowe, pasy bezpieczeństwa, zunifikowana i bogata gama akcesoriów – wszystko to możemy przyjąć za oznakę wyjątkowego produktu. Prostszy model Chariot Cab 2 – dwuosobowy. To naprawdę uroczy, mały samochodzik, do którego każde dziecko wsiądzie zachwycone jego designem. Z przodu i z tyłu – obowiązkowe światełka. Spory bagażnik, przewiewna konstrukcja (niemal jak klimatyzacja), zawieszenie na resorach piórowych – słowem, ani nasza pociecha nie będzie chciala z tego wychodzić, ani nas nie wpuści, a szkoda, bo patrząc na komfort z jakim porusza się przyczepka rowerowa Thule, chciałoby się choć na chwilę wrócić do bycia brzdącem. Cena Chariot Cab 2 to 5069zł. Za nieco ponad połowę tej ceny – 3028zł możemy dostać mniejszą, jednoosobową wersję Chariot Lite. Najdroższe w ofercie modele z rodziny Chariot Sport to już naprawdę najwyższa półka. Za ponad 6400zł mamy do czynienia z produktem kompletnym. Wyściełane siedzenia są całkowicie wyjmowane. Koła mają już własne hamulce tarczowe, a całość waży około 14kg. Łatwo zmienić jej przeznaczenie z rowerowej na przykład na biegową, a po zmianie przyczepka Thule nie traci mobilności i nie stwarza żadnych problemów użytkowych, a jej projekt wziął pod uwagę głównie założenia typowo sportowe – tak, aby aktywnym rodzicom obecność przyczepki przeszkadzała możliwie najmniej. Najtańsza w ofercie przyczepka rowerowa Thule to model Coaster XT – za jakość szwedzkiej firmy trzeba zapłacić w tym wypadku około 1870zł. Dlaczego powinniśmy uważać na przyczepkę rowerową Thule? Bo to przewrotne narzędzie. Jak mówi jedno z szwedzkich przysłów, „Chytrość kobiety przechodzi męskie pojęcie”. Jeśli Panie będą chciały wymyślić sposób, aby się ruszać i nie tracić klasy ani mobilności, Thule będzie gotowym rozwiązaniem, które ostatecznie pogrzebie męskie skłonności do tymczasowej lewitacji w słodkim lenistwie. Wierzymy, że Panie i Panowie jeżdżący na rowerach nie muszą uciekać się do takich podstępów, a przyczepka rowerowa Thule spełni ich wymagania tak, by swoją pasję uprawiać absolutnie bez poczucia obciążenia, stresu, nerwów i najważniejsze, co jest wartością dodaną – razem. Jeśli nie chcecie, by cokolwiek było powodem Waszej rozłąki, a radość z wspólnego przebywania na świeżym powietrzu jest dla Was wartością nadrzędną – przyczepka rowerowa Thule to rozwiązanie dla Was.
rower z przyczepką dla dziecka z przodu